Polonica leguntur Jürgen Joachimsthaler | | Drucken | |
Freitag, den 15. Januar 2010 um 08:39 Uhr |
Keine Übersetzungen vorhanden. Sąsiedztwo nie jest zadaniem łatwym. Jak wciąż jeszcze wrażliwe są stosunki polsko-niemieckie, jak podatne na irytacje i wzajemne podejrzenia, okazało się całkiem niedawno. Dlatego praca przy tym, co wspólne, oprócz wszelakich trans granicznych kooperacji, wszelkich działań adresowanych na zewnątrz, zawiera tez zawsze powinność skierowana do wewnątrz, zwracająca się ku własnemu krajowi, by tu, u siebie, niejako na zapleczu wymiany, zwalczać funkcjonujące wciąż jeszcze uprzedzenia wobec sąsiadów, prześwietlać negatywne wyobrażenia i przy pomocy rzeczowej informacji rozpraszać obawy. Oczywiście, dotykamy przy okazji zasadniczego dylematu natury ludzkiej, a mianowicie: czy w ogóle możemy być pewni naszego partnera? Przeciwnicy jakiegokolwiek porozumienia pomiędzy dwoma narodami chętnie operują generalizującym założeniem, że wszelkie przejawy sympatii i oznaki zrozumienia po drugiej stronie, tak naprawdę są tylko zwodzeniem i taktyczna maskarada. Wprawdzie od 1989 roku sporo zostało zrobione miedzy Polakami i Niemcami, jedni o drugich wiedza więcej niz. kiedykolwiek przedtem, książki dotyczące obu stron i tłumaczenia na oba języki stały się dzisiaj oczywistością. Trwa proces wzajemnej wymiany. Ale tego rodzaju aktywność nie jest przecież w stanie rozwiązać wspomnianego dylematu, gdyż wątpliwości co do dobrej woli drugiej strony, nie da się rozproszyć, posiłkując się jedynie retoryka pojednania. Zapewne, ludzie traktują się (na ogół) uprzejmie, świadomie są wobec siebie mili i szczerze się starają. Utwierdzają (na ogół) jeden drugiego o swojej dobrej woli. Tylko skąd niby można wiedzieć, co druga strona faktycznie myśli? Nie można przecież tak po prostu pootwierać sobie nawzajem głów i zajrzeć do środka...
Tytuł „Polonica leguntur” nawiązuje do popularnej niegdyś formuły „Polonica non leguntur”, dającej wyraz przekonaniu, że teksty napisane w języku polskim nie znajda czytelników poza obszarem i zasięgiem jego oddziaływania, tym samym zatem intelektualne, literackie i naukowe dokonania Polaków pozostaną nieznane szerszej, zagranicznej publiczności. Tytuł „Polonica leguntur” opinie te przekornie są teraz rzeczywiście i po wielekroć czytane. Ale kwestia jeszcze ważniejsza niż to, iż są czytane, jest pytanie, jak są czytane. Ukazanie tego aspektu, gdy mówimy o niemieckim obszarze językowym, stanowi cel niniejszej serii, która ukazuje się w renomowanym krakowskim wydawnictwie Universitas. Twórca serii i przewodniczącym trzyosobowego komitetu redakcyjnego jest Marek Zybura, znany wrocławski germanista, działający na polu literatury i kultury, który od wielu lat wytrwale podejmuje trud informowania Polaków o Niemcach i Niemców o Polakach. Koncepcja serii, mająca u swych podstaw wzajemne i zwrotne pośredniczenie pomiędzy obu stronami, wynika bezpośrednio z jego, zmieniającej się w dzieło życia, codziennej pracy. W redagowaniu wspierają go Andreas Lawaty (kierownik Nordost-Institut w Lüneburgu), jeden z najlepszych bodaj niemieckich znawców Polski, Alois Woldan z Uniwersytetu Wiedeńskiegooraz German Ritz, ceniony polonista z Zurychu.Tematem serii są przede wszystkim badania skoncentrowane na niemieckich sposobach czytania polskich tekstów. Chodzi przy tym zarówno o obecność polskich autorów na niemieckiej scenie kulturalnej – w teatrze i w felietonistyce, w recenzjach i omówieniach – jak i o prace polonistyczne, kultywujące polska literaturę w Niemczech, o tłumaczenia i naukowe analizy. W serii tej ukazują się zarówno przekłady książek niemieckich, które traktują o literaturze polskiej, jak i rzeczy napisane po polsku i po raz pierwszy wydane, monografie obok bogatych materiałowo zbiorów tekstów, a juz wkrótce, obok tomów dokumentujących historie recepcji polskich utworów w Niemczech i wartościowych materiałów pokonferencyjnych, pojawi się tez zapowiedziany właśnie zbiór pism wybranych Heinricha Kunstmanna, znakomitego niemieckiego polonisty i tłumacza. Można tylko podziwiać pomysłowość redaktorów, z jaka wyszukują teksty i materiały do redagowanej przez siebie serii – nie bez powodu juz teraz uchodzi ona w Polsce za znakomita kolekcje, która wzbogaca polska autorefleksje o tak ważne dla każdego rodzaju samoświadomości, zewnętrzne wobec niej spojrzenie na to, co „własne”. Nie sposób wiec, mając zwłaszcza na względzie politykę sąsiedzką, przecenić faktu, że to właśnie niemieckie spojrzenie na Polskę jest tym, które zyskuje – w porównaniu z punktami widzenia innych sąsiadów – tak istotna role w rozmyślaniach Polaków o sobie samych. W przypadku Niemiec analogiczna role pełni jak dotąd tylko francuska książka, która na stałe weszła do historii niemieckiej literatury i kultury, a mianowicie rozważania Madame de Stae¨l na temat Niemiec („De l’Allemagne”) z 1813 roku, oraz – na razie jego znajomość ogranicza się niestety do wąskiego, zainteresowanego Polska, kręgu odbiorców – studium Huberta Orłowskiego, analizujące niemiecki dyskurs o Polsce („Polnische Wirtschaft”, 1996). Przyswajając tego rodzaju książki, przyswajamy tez sobie cudzy punkt widzenia na samych siebie, a nawet więcej, gdyż to, co kulturowo „własne”, poprzez odbicie w lustrze sąsiadów, staje się bardziej zrozumiałe. Dotychczas ukazało się dziesięć tomów, zapowiedziane zostały cztery dalsze. Jedna z najważniejszych książek jest sporządzona przez samego Zyburę, stanowiąca drugi tom serii, antologia rozlicznych świadectw niemieckiej recepcji Gombrowicza. Tym samym nie tylko otwarł on przed filologia gombrowiczowska nowe pole badawcze, lecz i zaprezentował przy okazji kawałek niemieckiej historii literatury, idei i teatru, odzwierciedlając tez jednocześnie ważna część historii społecznej i mentalności Niemiec. Nie bez przyczyny dzieje niemieckiej recepcji Gombrowicza wykazują ewidentna zbieżność z ważnymi wydarzeniami historii, zwłaszcza Republiki Federalnej. Dlatego tez niemieckie wydanie tego tak pouczającego tomu byłoby wysoce pożądane. Gombrowicz w ogóle stanowi wyraźny punkt ciężkości całej serii: tom 6 i (zapowiedziany) tom 11 to, przełożone na polski, prace niemieckich polonistów, poświęcone twórczości tego europejskiej miary klasyka minionego stulecia.Drugim znaczącym punktem kolekcji jest tłumaczenie szeroko zakrojonego studium Brigitte Schulze o postaci chłopakróla w literaturze polskiej (tom 7, pierwsze wydanie niemieckie ukazało się w roku 2003) – z cała pewnością jedno z najznakomitszych dokonań niemieckie polonistyki ostatniej dekady. Przedmiotem badan są polskie warianty tematu, szeroko rozpowszechnionego w literaturze europejskiej, który traktuje o niespodziewanym (często będącym tylko efektem jakiegoś psikusa), pozornym lub faktycznym, przeistoczeniu się chłopa w króla – począwszy od XVII wieku, od komedii Piotra Baryki „Z chłopa król”, aż po wiek XX, po Gombrowiczowska „Iwonę, księżniczkę Burgunda”. Jürgen Joachimsthaler germanista, pracownik naukowy uniwersytetu w Heidelbergu. Tłumaczenie z j. niemieckiego - Anna i Antoni Klubowie |